|
|
Obecny czas to Nie 3:17, 29 Gru 2024 |
|
|
Autor
|
Temat |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Maciej Pinkwart
ZAZDROŚĆ
Zazdroszczę
drzewom przy twoim domu
że codzień mogą cię widzieć
wyciągać do ciebie ramiona
i szeptać ci nocą
słowa o swojej miłości
Zazdroszczę
ptakom z gubałowskiego lasu
że mogą siadać przed twoim oknem
patrzeć ci w oczy
szukać w nich uśmiechu słońca
i blasku miłości
Zazdroszczę
gwiazdom na twoim niebie
że w nocy mogą być z tobą
by świecić jak latarnie
dla twoich zamkniętych dla mnie
snów o miłości
Zazdroszczę
Post został pochwalony 0 razy
|
Nie 21:25, 18 Gru 2005 |
|
|
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
LIST
Ktoś list dostał. Komuś serce bije.
Idzie czytać pod kwitnące jabłonie.
Czyta. Chwyta się ręką za szyję
i dno traci, i w powietrzu tonie.
Post został pochwalony 0 razy
|
Nie 21:26, 18 Gru 2005 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska
MIŁOŚĆ
Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza,
trochę śpiąca, trochę bardziej milcząca,
lecz widać można żyć bez powietrza!
Post został pochwalony 0 razy
|
Nie 21:27, 18 Gru 2005 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
L. Staff
***
Patrzyli z oczu ogromną dziwota
Pasterze, owiec porzuciwszy straże,
O, trzej królowie, gdyście Panu w darze
Przynieśli mirrę, kadzidło i złoto,
Lecz o Melchiorze, Kasprze, Baltazarze,
Tajnej mądrości słynęliście cnotą
I z swych uczonych ksiąg doszliście oto,
Że się w Betlejem cud boski ukaże.
Cóż to wielkiego, Magowie ze Wschodu,
Żeście odkryli po roku podróży
Pana na sianie, między bydłem, gnojem,
Gdy ja, bez gwiazdy szczególnej przewodu,
Znalazłem Boga — błądząc wiele dłużej —
W jeszcze podlejszej stajni: w sercu swojem.
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:29, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Adam Asnyk
Tęsknota
Obłoki, co z ziemi wstają
I płyną w słońca blask złoty,
Ach, one mi się być zdają
Skrzydłami mojej tęsknoty.
Te białe skrzydła powiewne
Często nad ziemią obwisną,
Łzy po nich spływają rzewne,
Czasem i tęczą zabłysną.
Gwiazdy, co krążą w przestrzeniach
Po drogach nieskończoności,
Są one dla mnie w marzeniach
Oczami mojej miłości.
Patrzą się w ciemne odmęty
Te wielkie ruchome słońca...
I ja miłością przejęty,
Patrzę i tęsknię bez końca.
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:30, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Adam Asnyk
Ja ciebie kocham!
Ja ciebie kocham! Ach te słowa
Tak dziwnie w moim sercu brzmią.
Miałażby wrócić wiosna nowa?
I zbudzić kwiaty, co w nim spią?
Miałbym w miłości cud uwierzyć,
jak Łazarz z grobu mego wstać?
Młodzieńczy, dawny kształt odświeżyć,
Z rąk twoich nowe życie brać?
Ja ciebie kocham! czyż być może?
Czy mnie nie zwodzi złudzeń moc?
Ach nie! bo jasną zorzę widzę
I pierzchającą widzę noc!
I wszystko we mnie inne, świeże,
Zwątpienia w sercu stopniał lód,
I znowu pragnę - kocham - wierzę -
Wierzę w miłości wieczny cud!
Ja ciebie kocham! Świat się zmienia,
Zakwita szczęściem od tych słów,
I tak jak w pierwszych dniach stworzenia
Przybiera ślubną szatę znów!
A dusza skrzydła znów dostaje,
Już jej nie ściga ziemski żal _
I w elizejskie leci gaje,
I tonie pośród światła fal!
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:30, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Adam Asnyk
Myślałem, że to sen
Myślałem, że to sen, lecz to prawda była:
Z nadziemskich jasnych sfer do mnie tu zstąpiła,
Przyniosła dziwny blask w swoich modrych oczach,
Przyniosła kwiatów woń na złotych warkoczach.
Podała rączkę swą - szliśmy z sobą razem,
Przed nami jaśniał świat cudnym krajobrazem,
Pośród rozkosznych łąk i gajów mirtowych,
Wiecznie zielonych wzgórz i wód szafirowych
Szliśmy, nie mówiąc nic - a mnie się wydało,
Żem życia mego pieśń wypowiedział całą,
Że z jej różanych ust jak z otwartej księgi
Czerpałem tajny skarb wiedzy i potęgi.
Wtem nagle przyszła myśl dziwna i szalona,
Żeby koniecznie dojść, skąd i kto jest ona.
I gdy zacząłem tak i ważyć, i badać,
Kwiaty zaczęły schnąć, a liście opadać,
I nastał szary mrok... a ja w swoim biegu
Stanąłem w gęstej mgle na przepaści brzegu.
Strwożony zmianą tą, zwróciłem się do niej;
Niestety, już jej dłoń nie była w mej dłoni.
Słyszałem tylko głos ginący w ciemności:
"Byłam natchnieniem twym, marą twej młodości!"
I pozostałem sam - i noc świat pokryła!
Myślałem, że to sen - lecz to prawda była!
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:31, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kazimierz Przerwa Tetmajer
Kocham cię, tęsknię
Kocham Cię! Tęsknię! Wołam Cię do siebie!
Świat cały Twojem nazywam imieniem!
Tyś jest mą wiarą na wysokim niebie,
Tyś jest mi całej ludzkości wcieleniem...
Przez Ciebie kocham, nienawidzę... W Twojem
istnieniu źródło mojego istnienia;
Ty jesteś mojem sercem, krwi mojej zdrojem
i duszy mojej Tyś harfą z płomienia!
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:32, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Kazimierz Przerwa Tetmajer
Do nieznajomej
Nie wiem, kto jesteś - ledwo kilka razy
widziałem ciebie - za każdym widzeniem
pierś ma się dziwnym podnosi wzruszeniem,
serce szalonym poczyna bić tętnem,
a usta moje palą te wyrazy,
które bym tylko w omdleniu namiętnem,
patrząc ci w oczy, wymówił westchnieniem.
Rozkosz i boleść czuję, gdy cię widzę,
i zdaje mi się, że cię kochać muszę,
i zdaje mi się, że cię nienawidzę -
przekląłbym ciebie i oddał ci duszę.
Na myśl rozkoszy, jaką twój dać może
uścisk dziewiczy, oszaleć się boję -
szukając ciebie, spotkania się trwożę -
trucizną są mi cudne oczy twoje,
oczy błękitne i senne jak morze.
Na samą myśl tę, gdy cię półomdlałą
widzę w snach moich z lawy i płomienia,
gdy dłutem z ognia rzeźbię twoje ciało,
każdy kształt ciała, co gdy opierścieni,
zmysły w huragan i krew w burzę zmieni:
na samą myśl tę bliskim jest omdlenia.
Tonąc w srebrzystym ócz twoich błękicie,
pod stopy twoje rzuciłbym me życie,
a razem żądzę uczuwam szaloną
zabić cię jednym oczu moich błyskiem,
bo wolałbym cię śmierci poślubioną
widzieć niż z innym splecioną uściskiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:32, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Bogusław Adamowicz
Noc taka piękna
Noc taka piękna!... Z błękitów patrzy gwiazd plejada,
Fala gwarzy i błyska ponad tonią ciemną,
Las śpi we mgle i przez sen cichą baśń powiada...
Noc taka piękna!... Ach czemuż ty nie jesteś ze mną?...
Tam, w ogrodzie dwie lilie zakochane rosną,
Woń rozkoszna z kielichów pochylonych płynie...
Tam, za rzeką, dwa głosy nucą pieśń miłosną,
Tęskne echo po wodnej ściele się równinie...
Pieśń zamilkła... Cyt... Słyszę plusk płynącej łodzi...
Łódź przemknęła i znikła, w łódce - ludzi dwoje...
Od szpaleru woń lilij rzewna mię dochodzi...
Milczą brzegi, drżą gwiazdy, lśnią przejrzyste zdroje.
Fala błyska i gaśnie... Lekki wietrzyk wzdycha,
Las się budzi, szmer bieży w jego głąb tajemną...
Wietrzyk ustał, szum zamilkł... Noc tak jasna, cicha,
Noc tak błoga... Ach czemuż ty nie jesteś ze mną?!...
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:33, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Johann Wolfgang Goethe
List zakochanej
Jedno spojrzenie, miły, twoich oczu
I na mych ustach jeden pocałunek -
Czyż może znaleźć upojniejszy trunek,
Kto choć raz w życiu tę słodycz ich poczuł?
Z dala od Ciebie żyjąc na uboczu
Tobie poświęcam mą myśl i frasunek;
Serce potrąca wciąż tę samą strunę
Jedną, jedyną... i łzy płyną z oczy.
Po licu spływa łza i zaraz wysycha;
Kocha mnie - myślę - więc czemuż w tę miłość
Mam nie uwierzyć, choć taka daleka?
O, usłysz skargę mych miłosnych wzdychań!
Twa wola moim szczęściem - i mą siłą -
Daj znak, na który me serce tak czeka.
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:33, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Johann Wolfgang Goethe
Wtóry list zakochanej
I czemuż znowu list piszę w udręce?
Nie pytaj, miły, jaka w tym przyczyna,
Bo cóż ci powiem, nieszczęsna dziewczyna...
Ach, wiem, że tych kart dotkną twoje ręce.
Gdym sama, w dali - niech list przypomina,
Że w moim sercu płoną najgoręcej
Zachwyty, smutki, nadzieje dziewczęce.
To się nie kończy - ani nie zaczyna.
I cóż ci powiem? Że o twych ramionach
W snach i marzeniach, i w myśli, i w mowie
Me wierne serce roi potajemnie...
Tak kiedyś stałam w ciebie zapatrzona,
Nie rzekłszy słowa... Cóż rzecz miałam - powiedz -
Gdy cała istność spełniła się we mnie.
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:34, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Małgorzata Hillar
Zakochana
Idzie ulicą
jakby tańczyła
na baletowym popisie
Uśmiecha się
do dziecka w wózku
do wróbla
który stracił ogon
Te kropki na sukience
myśli
mają kolor jego oczu
Od rana powtarza
najmilsze imię
i wychodzi z domu
w jednej pończosze
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:34, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lechoń Jan
***
O! jak strasznie się wloką te długie godziny,
O! jak dzień pełen trwogi. O! jak noc milcząca.
Do dania mam tak wiele - połowę mej winy,
A dłoń mi ją kochana ze wzgardą odtrąca.
Lecz wierzę że jak wszystko i miłość się znuży,
Jak dzieciństwo mgłą wspomnień zasnuje błękitną,
Gdzieś w kącie utkwi serca, jak kolec od róży,
Bolesne przypomnienie, że kwiaty gdzieś kwitną.
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:35, 22 Lut 2006 |
|
|
BruceLee
Administrator
Dołączył: 19 Lis 2005
Posty: 187
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Lechoń Jan
***
W złotych strzępach liści drzewa noce stoją,
Księżyc srebrne smugi po ziemi rozwłóczy,
Nic mi nie pomoże na tęsknotę moje,
Już mnie żadne szczęście od niej nie oduczy.
Pobielały domy od srebrnej poświaty,
Jesienny przymrozek słabe ciało krzepi.
Tylko zeschłe liście, tylko zwiędłe kwiaty!
Może być jak było, może nie być lepiej.
Post został pochwalony 0 razy
|
Śro 15:35, 22 Lut 2006 |
|
|
|
Zasady:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|